10 października 2016 r. o godzinie 6:30 klasy 2a i 2b, a także ochotnicy z klas 2c i 2d liceum wsiedli do bardzo schludnego autokaru i pojechali na czterodniową wycieczkę do Pragi. Przeszli na piechotę calutkie ścisłe centrum, odwiedzili dzielnicę żydowską i rynek praski, byli w zoo, w którym mieszka najsmutniejszy tygrys na świecie, zobaczyli Most Karola i Plac Wacława, muzeum Alfonsa Muchy, złotą uliczkę wraz z domem, w którym zwykł był pisać Franz Kafka, oraz wiele innych historycznych obiektów, z których najbardziej porywającym wydał im się duży aquapark kilkadziesiąt kilometrów od Pragi. Odwiedzili także Morawski Kras i znajdujące się w nim jaskinie, w których podziwiać można stalaktyty i stalagmity przypominające niektórym osobom z nieujawnionych powodów siedzącego Turka lub palenie Jana Husa na stosie.
Wielce żałowali, że pozostawiano im tak mało czasu wolnego, ponieważ zazwyczaj starczało ledwie na pójście do toalety, nie byli pewni, czy do czeskiej obsługi hotelu należy mówić po polsku czy po angielsku, oraz zrobiło im się przykro, że kawą podawaną do śniadania była Inka. Dodatkowo wyczuli, że stateczek, którym płynęli w rejs po Wełtawie pachniał smażoną cebulką. Mimo to z wycieczki byli zadowoleni. Pokoje, w których zostali zakwaterowani, znajdowały się na 11., 12. i 13. piętrze hotelu i z okien rozciągał się widok na całą, calusieńką Pragę.
Natalia Michalska, kl. II B
