Relacja z I Nocnego Maratonu Pisania Listów Amnesty International w Jedynce!

Pierwszy Nocny Maraton Pisania Listów Amnesty International w Jedynce!

Choć 6 grudnia, w chłodny mikołajkowy wieczór, większość ludzi myślała o zmierzaniu do ciepłego domu i rozpakowywaniu prezentów, uczniom naszej szkoły przyświecał inny cel. Gdy wybiła godzina osiemnasta rozpoczęliśmy zorganizowany przez p. Dorotę Majewską  Maraton Pisania Listów Amnesty International, który trwał do godziny ósmej rano następnego dnia. Było nas pięćdziesiąt pięć osób i napisaliśmy 281 listów.

Pisanie listów trwa już wiele lat. Zaczęło się w 2001 roku, kiedy to pewien młody mężczyzna chciał się przypodobać pewnej młodej kobiecie. Gdy ta opowiedziała mu o dwudziestoczterogodzinnych spotkaniach, których celem było pisanie listów do rządów łamiących prawa człowieka w Afryce, uznał, że to samo powinien zorganizować w swojej grupie lokalnej Amnesty International. Mimo, że ta historia może nam się wydawać odległa, wszystko miało miejsce w tak bliskiej Warszawie. Pomysł szybko okazał się sukcesem, a już rok później do akcji przyłączyli się ludzie z całego świata. Każdego roku przed 10 grudnia-   Międzynarodowym Dniem Praw Człowieka, na całym świecie pisane są listy w obronie osób niesprawiedliwie uwięzionych. W tym roku również my, wiedząc o poprzednich sukcesach Amnesty International przystąpiliśmy do pisania.  Maratony Pisania Listów jasno pokazały jak konkretne zmiany są możliwe, gdy podejmie się zdecydowane działania. Między innymi, dzięki milionom listów, udało się uwolnić Alberta Woodfoxa z USA, Alesa Bialackiego z Białorusi, Birtukana Mideksa z Etiopii, Chelsea Manning  z USA, Yorm Bopha z Kambodży, Freda Bauma i Yvesa Makwambę z Demokratycznej Republiki Kongo i wielu innych. Usłyszawszy o tych sukcesach, postanowiliśmy stawić czoła niesprawiedliwości i przyczynić się do zmiany życia wielu ludzi na lepsze. Gdy większość miasta spała, pisaliśmy kolejne listy broniąc praw człowieka. Jedną z tych osób zapytaliśmy, co ją skłoniło do takiej decyzji. „Już gdy przeczytałam o pierwszej osobie, której praw chciałam bronić, niezwykle się wzruszyłam. Trudno było mi uwierzyć, że w obecnym świecie dalej nie wszyscy mogą żyć wolni, mimo że Deklaracja Praw Człowieka istnieje od prawie wieku. Każdy powinien mieć prawo do wolności, wolności słowa, sprawiedliwego sądu, bezpieczeństwa. Tymczasem w Arabii Saudyjskiej, Manahel al-Otaibi została skazana na 11 lat więzienia za rzekomy terroryzm, ponieważ opublikowała na Snapchacie swoje zdjęcie bez abaji, czyli bez tradycyjnego, skromnego ubioru. Teraz nie może utrzymywać kontaktu z rodziną i jest torturowana. Chcę bronić praw kobiet na całym świecie, dlatego napisałam list, żądając uwolnienia Manahel al-Otaibi. To samo uczyniłam dla opresjonowanych na całym świecie. Chociaż tyle powinniśmy dla nich robić.”

Każda historia ludzi, w których imieniu pisaliśmy listy jest inna. Zachęcamy do zapoznania się z życiorysem represjonowanych. Maria Kalesnikawa z Białorusi została uprowadzona i uwięziona za domaganie się zmian. Manahel al-Otaibi z Arabii Saudyjskiej odsiaduje jedenastoletni wyrok za nienoszenie hidżabu. Obrońcy i obrończynie ziemi Wet’suwet’en w Kanadzie walczą o ocalenie ziem swoich przodków. Postrzelony w protestach Joel Parades z Argentyny stracił wzrok w prawym oku i nikt nie poniósł za to odpowiedzialności. Neth Nahara, matka dwójki małych dzieci, trafiła do więzienia za skrytykowanie prezydenta Angoli na swoim kanale na TikToku. Kjung Seok Park walczy o to, by osoby z niepełnosprawnościami mogły w pełni uczestniczyć we wszystkich aspektach życia w Korei Południowej. Egipski student Okba Haszad jest przetrzymywany w areszcie tymczasowym od maja 2019 roku w odwecie za działalność jego brata na rzecz praw człowieka. Şebnem Korur Financı jest nękana przez tureckie władze, ponieważ działa na rzecz wyeliminowania tortur. Dang Dinh Bach został skazany na 5 lat więzienia za rzekome oszustwa podatkowe, gdy zajmował się sprawiedliwością ekologiczną w Wietnamie.

Serdecznie dziękujemy pani profesor Dorocie Majewskiej, za zorganizowanie Maratonu, opiekę, zapoznanie nas z prawami człowieka,  historią ich kształtowania, celami i sukcesami pisania listów w ramach Amnesty International. Dziękujemy pani profesor Soni Świtońskiej, która również sprawowała nad nami opiekę.

Maraton Pisania Listów był nie tylko okazją do działania na rzecz praw człowieka, ale także możliwością spędzenia czasu z ludźmi, którzy podzielają te same wartości i przekonania. Było to wyjątkowe doświadczenie, które na długo pozostanie w naszej pamięci i z pewnością zachęci nas do dalszego angażowania się w tego rodzaju inicjatywy.

„Bądźmy głosem tych, którzy głosu nie mają!”